przeze mnie. Wielki słownik ortograficzny PWN* przeze mnie. Słowniki PWN - zobacz ofertę >> Porady językowe . Kliknij, aby zobaczyć „przeze mnie
Żyjemy w czasach, kiedy kobiety domagają się coraz większego równouprawnienia. Zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Nie wydaje się niczym dziwnym, gdy kobieta pokonuje mężczyznę w konkursie i obejmuje wysokie stanowisko. Tak samo nie dziwi już wykonywanie obowiązków domowych przez faceta. Właściwie kobiety oczekują tego, bo – jak słusznie zauważają – niesprawiedliwe jest, aby one pracowały na dwóch etatach, a ich partnerzy na jednym. Wyznanie Ani: „Mąż zarabia kilka razy więcej niż ja. Ma do mnie pretensje, że wydaję jego pieniądze” Równouprawnienie roztacza coraz szerszy krąg i obejmuje swoim zasięgiem również zasady dobrego wychowania. Dawniej to mężczyzna płacił za kobietę, robił jej prezenty, fundował różne atrakcje. Obecnie zdarza się, że kobieta pokrywa rachunek za obydwoje albo dzielą się nim na pół. Poza tym można spotkać kobiety płacące za wspólne wycieczki i inne atrakcje. Starają się one mieć taki sam wkład finansowy w związek jak mężczyźni. Niektórzy faceci nie patrzą przychylnym wzrokiem na te zmiany społeczne, ale inni są jak najbardziej za nimi. Jednym z nich jest 24-letni Michał z Radomia. Mężczyzna ma problem, ponieważ jego dziewczyna to typowa tradycjonalistka, która uważa, że to on powinien płacić za wszystkie przyjemności. Michał ma tego dość. Uważa, że jego dziewczyna jest pozbawiona klasy. Zastanawia się, czy w innych związkach jest podobnie i czy ich relacja ma sens. - Z Magdą jesteśmy razem od roku. To nie jest długi staż związku, ale wystarczający, aby trochę poznać drugiego człowieka. Jedną z rzeczy, których dowiedziałem się o mojej dziewczynie jest jej bardzo tradycyjne podejście do związku. Nie chodzi mi o takie kwestie jak obowiązki domowe, bo nie mieszkamy razem, ale jej przekonanie, że mężczyzna ma za wszystko płacić. Magda jest bardzo atrakcyjną dziewczyną. Zwraca uwagę wielu mężczyzn. Na początku naszej znajomości byłem z tego powodu bardzo dumny, ale potem zrozumiałem, że to typ kobiety, który uważa się za ozdobę mężczyzny i wymaga, aby stale o nią zabiegał. To znaczy dawał jej prezenty i zapewniał różnego rodzaju niespodzianki. Zarówno materialne, jak i niematerialne. Może nie jest stuprocentową księżniczką, ale blisko jej do tego typu kobiety. Oczywiście ma też wiele wspaniałych zalet. Inaczej nie byłbym z nią. Michał opowiada o szczegółach z ich życia od początku trwania znajomości. - Gdy starałem się o Magdę, wydawało mi się naturalne, że to ja płacę. Po pewnym czasie zacząłem jednak oczekiwać jakiegoś rewanżu. Dość szybko okazało się, że Magda nie ma zamiaru wychodzić z inną inicjatywą niż domowe obiadki i kolacje. Jeżeli chodzi o kino, lody czy wypady do barów i restauracji, proponowała je, ale ostatecznie ja płaciłem. Było mi niezręcznie pytać jej o te kwestie bezpośrednio, bo tak krótko się znaliśmy, więc płaciłem. Poruszyłem ten temat dopiero wtedy, gdy mniej więcej od dwóch miesięcy byliśmy razem. Magda powiedziała wtedy, że to mężczyzna płaci za kobietę. Wtedy dałem jej do zrozumienia, że byłoby miło, gdyby od czasu do czasu się dorzuciła, bo nie jestem krezusem. Ona oburzyła się trochę i powiedziała, że jestem skąpy. Zrobiło mi się bardzo przykro. Miałem inne zdanie na ten temat, ale jej szczęście było dla mnie bardzo ważne, więc robiłem dobrą minę do złej gry i płaciłem. Dziewczyna Michała zaczęła mieć coraz większe wymagania. Wypady na lody i piwo przestały ją zadowalać. Teraz wymaga od Michała zaproszeń do kawiarni i restauracji, a nawet organizowania i opłacania wycieczek. LIST: „Prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę” - Czuję się jak sponsor. Kiedy idziemy z Magdą na kawę, ona w ogóle nie przejmuje się cenami. Dobiera sobie też do kawy ciasto albo kanapkę, a te nie są najtańsze w takich miejscach. Jeżeli wybieramy się do kina, też muszę szarpnąć się za kieszeń. Ona dodatkowo często życzy sobie jakiś zestaw do jedzenia. O restauracjach już nie wspomnę. Podliczyłem, że w tym miesiącu na wyjścia z nią wydałem około 500 zł! Uważam, że to dużo. Ona niby zaprasza mnie często na obiady i kolacje, które sama przyrządza i za które sama płaci, bo kupuje potrzebne produkty, ale i tak wydaje mi się to niesprawiedliwe. Ostatnio zapłaciłem też za wypad do Zakopanego. Podczas wyjazdu pokryłem również rachunki za wszystkie posiłki. Wiem, że ona nie traktuje naszego związku jak sponsoringu, bo sypiamy ze sobą od niedawna. Po prostu ma wpojone z domu takie zasady, że facet ma być dżentelmenem, powinien traktować kobietę jak księżniczkę i stale o nią zabiegać. Wiem też, że mnie kocha, bo dba o mnie, troszczy się i okazuje miłość na różne sposoby. Mam zarzuty wyłącznie do jej manier. Czasy trochę się zmieniły i ona powinna się do nich dostosować. Moim zdaniem nie jest kobietą z klasą, chociaż ona się za taką nie był jeden miesiąc, w trakcie którego wydałem na wspólne wypady 500 zł. Podobny rachunek wychodzi na koniec każdego miesiąca. Czasami trochę mniej, a czasami więcej. Ostatnio rozmawiałem z Magdą na ten temat, ale ona uważa, że to nie jest dużo, a poza tym rewanżuje mi się obiadami i kolacjami. Tylko, że one łącznie na pewno tyle nie kosztują. Czuję się poszkodowany, a Magda znowu zarzuciła mi skąpstwo. Na dodatek powiedziała, że mógłbym od czasu do czasu kupić jej jakieś kwiaty. Wasze listy: „Zarabiam 20 razy więcej od mojego męża!” Magda oczekuje ode mnie ciągłej atencji, a mnie zaczyna to męczyć. Moi znajomi tak się nie starają i nie wydają na swoje dziewczyny tyle pieniędzy, więc wydaje mi się, że to moja dziewczyna przesadza. Kocham ją, ale zastanawiam się, czy nasz związek ma sens.

To oficjalne zaproszenie, napisane przeze mnie w notatniku z Dragonfly jakieś 5 minut temu, zapraszające ciebie i Jackson'a na obiad na moich nowo skompletowanych podkładkach. This is a formal invitation, written by me on the Dragonfly notepad about five minutes ago, inviting you and Jackson to a housewarming dinner at my newly completed pad.

Tekst piosenki: Trudno żebym miał same wyłącznie zalety Czyżby dobry chłopak ze mnie ? Stety, lub niestety To nie żadne bzdety, które biorą sentymenty Też popełniam błędy, ja nie jestem świety Pretensje nie do mnie , kazdy ma te wady Lepiej nie naśladuj mnie Ty, ja zadaje rany róża też ma kolce , ja nie jestem żadnym wzorcem Kupie Tobie kwiaty , musisz mi wybaczyć Taki właśnie jestem, też mam jakieś serce innym ja być nie potrafię Nie znajdę się w niebie sam już tego nie wiem Raczej kara spotkać musi mnie Wiem ja dobrze w sumie za co ja tu pokutuję Dzisiaj jakoś znów próbuję i przeproszę Ciebie Przyrzekam jeszcze - zmienię się na lepsze Nie płacz przeze mnie , jutro się zmienię, Coś siedzi we mnie , taki już jestem Więcej mam wad, aniżeli zalet Wciąż przeze mnie płacze, taki jestem facet. x2 W Twoich oczach jestem zły, ukamieniuj mnie za grzechy Bolesne te rant, niech popłyną gorzkie łzy. Znowu płaczesz Ty, czasem płaczę również ja Spójrz, przez to jestem smutny , też popełniam błedy Ja dla Ciebie zrobię wszystko, lecz ja jechać nie potrafię Jedno to jest zdanie , znowu mocno tylko ranię Ja to wszystko psuję a Ty nie płacz znów przeze mnie dłużej ze mną nie wytrzymasz , dłużej nie rozkminiaj I na wstępie może lepiej się ze mną pożegnaj Nie pokochasz moich wad, to nigdy nei pokochasz mnie Nie polecam, byś mnie poznał - byś mnie naśladował Wybierz inną opcję , wciąż przeze mnie znowu płacze Jutro będzie dobrze, oto jeszcze się zatroszczę Może mi nie wierzysz , jutro będę lepszy Może mi nie wierzysz , jutro będę lepszy Może mi nie wierzysz , jutro będę lepszy Nie płacz przeze mnie , jutro się zmienię, Coś siedzi we mnie , taki już jestem Więcej mam wad, aniżeli zalet Wciąż przeze mnie płacze, taki jestem facet. x2
Tato zostawił ją dlatego, że była gruba, wiem to. Mama przytyła, gdy była ze mną w ciąży. Już nie wróciła do dawnej wagi. Czasem myślę, że to przeze mnie tato ją porzucił. Gdybym Płeć psychologiczna, czyli modne w ostatnich latach słowo "gender", to określenie zespołu zachowań i wartości, które kultura przypisała do płci. Jak ją rozpoznać? Przez wiele lat hasło "płeć" wywoływało skojarzenia z cechami anatomicznymi i funkcjami reprodukcyjnymi. Dzisiaj jednak pojęcie to bynajmniej jednoznacznie nie jest, a słynne gender w ostatnich latach narobiło wiele zamieszania. Aktualnie śmiało możemy mówić o różnych kategoriach płci - np. płci hormonalnej, mózgu, genitalnej czy seksualnej oraz psychologicznej. Tą ostatnią bierzemy dzisiaj na warsztat. Czym jest płeć psychologiczna? Współcześni psychologowie, a dokładniej Sandra Lopstiz Bem, dokonała rozdzielenia płci psychologicznej od płci biologicznej. O ile tej pierwszej nie trzeba nikomu tłumaczyć - stosuje sią nią powszechnie i dotyczy różnic anatomicznych, hormonalnych oraz funkcji reprodukcyjnych, o tyle ta druga nastręcza trudności. Płeć biologiczną określa się na podstawie dymorfizmu płciowego - mamy zatem samice i samców, kobiety i mężczyzn. Z kolei płeć psychologiczną, zwaną również płcią społeczno-kulturową czy gender, wyznacza zespół cech, wartości, postaw, stereotypów, społecznych ról i atrybutów, które w danym społeczeństwie wiązane są z płcią. Zobacz: Dlaczego feedersi tuczą swoje partnerki i dlaczego one się na to godzą? Wróćmy do wspomnianej wcześniej badaczki, która w latach 60. wprowadziła teorię schematów płciowych, czyli Gender Schema Theory. Sandra Lipsitz Bem odrzuciła przyjętą tezę o dychotomii ról seksualnych i stwierdziła, że męskość i kobiecość to zupełnie inny wymiar osobowościowy. Ta teoria opisuje i wyjaśnia proces kształtowania się cech psychicznych wiązanych z płcią zgodnie ze kulturowymi definicjami kobiecości i męskości, które rozumiane są jako dwa końce jednego kontinuum. Co ważne, padaczka uznała, że system ról płciowych wynika z tzw. presji społecznych, czyli: polaryzacja rodzaju - przypisywanie praw, zadań, obowiązków i skali odpowiedzialności w zależności od płci biologicznej np. kobieta gotuje, sprząta, wychowuje, a mężczyzna zarabia i majsterkuje; esencjalizm biologiczny - wiązanie cech osobowości z płcią biologiczną, czyli stereotypy płciowe - kobieta jest wrażliwa i emocjonalna, a mężczyzna dominujący i pewny siebie; androcentyzm - przypisuje wyższe wartości rolom męskim niż kobiecym np. człowiek nie bez przyczyny ma rodzajnik męski. Jakie są rodzaje płci psychologicznej? Płeć psychologiczna to gotowość dopasowania wymiaru płci do swojej osobowości, własnych wartości i świata. Zwykle płeć jest utożsamiana z cechami fizycznymi. Według wspomnianej badaczki istnieje jednak szerszy podział: sex-typed - to osoby seksualnie określone, których cechy psychiczne odpowiadają płci biologicznej - kobiety są kobiece, a mężczyźni męscy; undifferentiated - osoby seksualnie nieokreślone, które niezależnie od płci biologicznej mają w niewielkim stopniu ukształtowane zarówno cechy kobiece, jak i męskie; cross-sex-typed - czyli osoby krzyżowo określone seksualne. Posiadają cechy psychiczne odpowiadające płci przeciwnej niż ich płeć biologiczna np. kobiecy mężczyźni, męskie kobiety; osoby androgyniczne - mają dużo cech kobiecych i męskich niezależnie od swojej biologicznej płci. Ostatni z typów to świadome przezwyciężenie oczekiwań społecznych względem płci biologicznej - czyli każdy człowiek powinien prezentować odpowiadające sobie cechy, wartości i postawy, mimo że jego kultura wmawia mu, że są sprzeczne z jego płcią anatomiczną. Jest to wybór cech i zachowań, który daje elastyczność i pozwala prowadzić satysfakcjonujące życie. Zobacz: Infantylizm parafiliczny, czyli autonepiofilia - dlaczego dorośli ludzie chcą być traktowani jak dzieci? Jak kształtuje się płeć psychologiczna? W zasadzie oczekiwanie na przejaw cech związanych z płcią zaczyna się już w okresie życia płodowego i narodzin. Ułożenie w łonie czasem już jest odbierane za kobiece lub męskie. Później pojawiają się ubranka i ich kolory - ileż to lat dziewczynkom należało kupić coś różowego i w tym kolorze urządzić im pokoik, a chłopcom analogicznie na niebiesko. Później mamy lalki i samochodziki, nie daj Boże do ręki damie małej koparki, a chłopcu lalki, nawet jeśli nie wiadomo jak, by mu się ona podobała. Następnie pod górkę jest jeszcze bardziej stromo, bo pojawiają się oczekiwania skierowane pod adresem dziecka. I te są zależne od płci. Dziewczynki mają przyzwolenie na płacz, chłopcy już niekoniecznie. Dlatego mądre wychowanie powinno uwzględniać szacunek to takich zachowań dziecka, które są zgodne z jego zainteresowaniami, a nie płcią.
\n\n \ndziewczyna przeze mnie płacze
Tłumaczenia w kontekście hasła "Płacze przez cały" z polskiego na angielski od Reverso Context: Płacze przez cały czas Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Aleksandra Domańska w końcu urodziła. Kobieta napisała o tym na swoim Instagramie. Napisała bardzo wzruszający post. „Niech płyną przeze mnie wszystkie emocje. Każda przynosi coś innego i każda mija. Po to, żeby zaraz wrócić. I takie to życie. I tak w koło Macieju” – czytamy fragment. Zdjęcia, które Ola dodała na swoim Instagramie są bardzo emocjonalne. Na jednym z nich dziewczyna karmi piersią noworodka, podczas gdy ona płacze. – Najdroższa najbliższa i nieznajoma. Siedzę obok Ciebie na łóżku, gdy tripujesz na bólu cała spocona i słaba. Jestem tam ja i wszystkie wnuczki wszystkich czarownic, których nie udało im się spalić. Kładę chłodne ręce na Twoich spiętych barkach i całuję zapłakane policzki. Nie mam Ci za wiele do powiedzenia. Jesteś dzielna. I nie – nie mówię tu o Tobie jako mamie (to zdjęcie może tak sugerować), bo może mamą nie jesteś, lecz przede wszystkim o Tobie jako Tobie! Niezależnie od tego co podpowiada Ci Twój umysł jesteś super dzielna – napisała Aleksandra. Napisała również: – Nie obchodzi mnie ile błędów popełniłaś Twoim zdaniem, lub ile osiągnęłaś lub czego nie osiągnęłaś, czy się odważyłaś czy się nie odważyłaś, boisz się lub nie boisz, umiesz nie umiesz, zdobyłaś nie zdobyłaś… Jesteś. Może niech to na dziś wystarczy? Że jesteś. Jestem. Jestem. Jestem Tobą, Ty mną. Jedną rękę kładę na splocie słonecznym, drugą na sercu. Wdech, wydech, wdech, wydech. Niech płyną przeze mnie wszystkie emocje. Każda przynosi coś innego i każda mija. Po to, żeby zaraz wrócić. I takie to życie. I tak w koło Macieju. Młodej mamie i jej dziecku życzymy zdrowia i szczęścia. Serial „M jak miłość” opuszcza słynna aktorka. Co się stało Minister Zdrowia zabrał głos w bardzo ważnej sprawie. Co z dniem Wszystkich Świętych Aby róże nie zamarzały zimą, potrzebują odpowiedniej pielęgnacji jesiennej Nawigacja wpisu
\n\n\n\ndziewczyna przeze mnie płacze
Subskrybuj, aby być na bieżąco: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=gazetaplOla Wróbel zaczęła swoją medialną karierę jako gwiazda teledysku
zapytał(a) o 23:41 Co oznacza gdy dziewczyna często płacze z powodu chłopaka? Co zrobić, aby wiedziała, że ma we mnie oparcie i może na mnie liczyć? Chodzi dokładnie o moją dziewczynę. Dziś napisała mi wprost, że jeszcze przez nikogo tak często nie płakała, jak przeze mnie. Problem w tym, zę zawsze skrywała to w sobie, a ja nawet nie wiedziałem, ze coś się takiego dzieje. Czasem nie potrafię jej zrozumieć, zmienia swoje humorki kiedy ma ochotę, 5dni jest [CENZURA]*, potem 5 dni obrażona i smutna., potem znów ok i tak w kółko. Ciągle mówi mi, że jej nie rozumiem, i że nie będzie mi ciągle tłumaczyć o co jej chodzi ( tylko, że ja czasem nie potrafię się domyślić o co chodzi to dla mnie trudne, a ona mi nie powie tego wprost...)Co dokładnie może oznaczać, że dziewczyna płacze przez chłopaka? Czy nie może już z nim wytrzymać, czy to oznaka tego, że bardzo mnie kocha i jest jej ciężko, że ją zraniłem? Jak interpretować takie sytuacje oraz jak z sobie z nimi radzić? Co zrobić aby moja dziewczyna WIEDZIAŁA, że ma we mnie oparcie i MOŻE NA MNIE LICZYĆ?Dzięki wszystkim za rady :) Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 01:59 no najlepiej szczera rozmowa i przytulaki :) siedz z nia spokojnie w pokoju i nie odzywaj sie, niech Ci się w spokoju wyzali, wyplacze, moze jej przejdzie. Musisz ją sam jakoś przekonać, ze ma w Tobie oparcie. I spróbuj bardziej zwracać uwagę co robisz, gdy wyczuwasz, ze ona znow wpade w te swoja czarna rozpacz... przemysl swoje zachowanie i sprobuj to zmienic. :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Płaczące GIFy – 100 animowanych obrazów pełnych łez. Płacz to przejaw całej masy emocji: smutku, tęsknoty, radości, histerii, rozczarowania i wielu innych. Aby wyrazić te emocje podczas rozmów w Internecie, użyj GIF-ów z naszej kolekcji. Znani aktorzy płaczący w różnych rolach, memach, animowanych rysunkach i nie tylko.
fot. Adobe Stock, pololia Zawsze była taka cichutka i grzeczna, taka delikatna. Dlatego robiłam wszystko, aby odgrodzić ją od złego, niebezpiecznego świata. No i, jak się okazało, osiągnęłam odwrotny efekt. Pamiętam, że kiedy patrzyłam w szpitalu na buzię swojej dopiero co narodzonej córeczki, ze wzruszeniem myślałam o tym, jak bardzo ją kocham. Obiecywałam sobie ze wszystkich sił chronić ten cud przed złem tego świata. – Jest taka spokojna – dziwił się mój mąż. – Inne dzieci drą się wniebogłosy, a nasza Asia prawie wcale nie płacze. – Cieszcie się z tego! – zaśmiała się wtedy mama. – Jak teraz jest grzeczna, to i później będzie. Miała rację. Lata mijały, Asia rosła, a my nie mieliśmy z nią praktycznie żadnych kłopotów. Była bardzo grzeczną dziewczynką. Wszyscy chwalili ją za dobre zachowanie. Najpierw w przedszkolu, potem w szkole. Uczyła się świetnie i dla wszystkich była miła, nigdy żadnej skargi na nią nie usłyszałam. – Pani córka to złote dziecko – mawiała nasza sąsiadka. – Zawsze „dzień dobry” powie, pogada chwilkę. A ostatnio zakupy pomogła mi wnieść na piętro. Byłam z niej naprawdę dumna. Widziałam, jakie problemy ze swoim potomstwem mają moje przyjaciółki. Współczułam im, lecz w duchu cieszyłam się, że Asia tak różni się od innych dzieci, które potrafiły na środku ulicy wykrzyczeć rodzicom w twarz, że ich nienawidzą. Zresztą uważałam, że to moja zasługa, bo dobrze ją wychowałam. – Jak w szkole, kochanie? – pytałam, gdy wracała po lekcjach do domu. – Dobrze, mamusiu – uśmiechała się do mnie i zaczynała opowiadać. Mówiła o ocenach, sprawdzianach, zadaniach domowych. Często rozmawiałyśmy też na temat historii, która była wielką pasją Asi. Nigdy natomiast nie wspomniała o żadnych koleżankach. Kazimierz dziwił się temu trochę. – Zauważyłaś, że Asia nigdzie nie wychodzi? Tylko siedzi nad książkami. – I bardzo dobrze – odparłam. – Wolałbyś, żeby szwendała się po ulicy? Nie puszczałam jej na plac zabaw To nie tak, że zabraniałam jej wychodzić. To znaczy kiedyś, jak była młodsza, rzeczywiście tak było, ale bałam się o nią. Jeszcze wpadłaby pod samochód albo porwałby ją jakiś zboczeniec. Mama mówiła, że mogłabym chociaż wypuścić małą na plac zbaw przed domem. Że niby wszystko z okna bym widziała. Ale co by mi to pomogło? Gdyby ktoś chciał zrobić jej krzywdę, nawet nie zdążyłabym zareagować. A ona była taka niewinna i łatwowierna. Myślała, że wszyscy ludzie są dobrzy… Jednak teraz, gdy córka miała już prawie 13 lat, byłabym nawet zadowolona, gdyby spotkała się od czasu do czasu z jakąś koleżanką. Ale ona nie chciała. Wolała siedzieć w domu i studiować książki. Pewnego dnia zachowanie Asi po powrocie ze szkoły wydało mi się dziwne. Rzuciła tylko krótkie „cześć”, po czym szybko zniknęła w swoim pokoju. Nigdy dotąd tak się nie robiła. Zawsze rozmawiałyśmy i wysłuchiwałam szczegółowej relacji z tego, co było na lekcjach. Zaniepokojona delikatnie zapukałam do drzwi. – Kochanie, wszystko w porządku? – spytałam, wsuwając głowę do pokoju. – Tak, mamo – odparła, lecz jej głos zabrzmiał nienaturalnie, jakby powstrzymywała się od płaczu. Weszłam do niej, a ona natychmiast odwróciła głowę w drugą stronę. – Córciu, spójrz na mnie – poprosiłam i Asia niechętnie spełniła moją prośbę. Doznałam szoku, gdy zobaczyłam jej twarz. Miała zaczerwienione, napuchnięte od płaczu oczy i wielkie fioletowo-zielone limo, które sprawiało, że wyglądała jak miś panda. Przy jej małym, piegowatym nosku dostrzegłam zaschniętą krew. – Mój Boże! Co ci się stało? – zawołałam, przytulając ją mocno. Asia jednak nie chciała nic powiedzieć. Nie pomogły namowy, prośby ani nawet groźby. Milczała jak zaklęta. Nie wiedziałam, co robić! Po chwili wahania wybrałam numer jej wychowawczyni. Przedstawiłam sprawę, ale kobieta nie potrafiła mi pomóc. Twierdziła, że nie zauważyła, żeby działo się coś złego. Obiecała tylko, że skontaktuje się ze szkolnym psychologiem i zacznie uważniej przyglądać się swojej najlepszej uczennicy. Gdy Kazik wrócił z pracy, już w progu oznajmiłam mu: – Asia przyszła ze szkoły z podbitym okiem. Nie powiedziała mi, co się stało. Miałam ochotę zadzwonić do niego już wcześniej, ale nie chciałam go denerwować. Mój mąż jest chirurgiem. Ma bardzo odpowiedzialny zawód i kiedy pracuje w szpitalu, musi być w najwyższej formie… Teraz wspólnie doszliśmy do wniosku, że o sprawach nastolatek najwięcej wiedzą ich rówieśnicy. Najlepiej więc wypytać jakąś koleżankę. Tylko kogo? Czy nasza córka miała w ogóle jakichś znajomych? – Pamiętasz, kiedyś wspominała o Kamili, z którą siedzi w jednej ławce – powiedziałam do Kazika. Od wychowawczyni Asi wydobyłam numer telefonu dziewczynki… Kamila sprawiała wrażenie speszonej. Od razu wyczułam, że coś wie, lecz waha się, czy nam o tym powiedzieć. Ja jednak mocno naciskałam. – To Marlena i Dominika – wydusiła z siebie w końcu. – Od dawna dokuczają Aśce, ale wczoraj przesadziły… – Jak to od dawna? – przeraziłam się, bo córka na nic się nie skarżyła. – No… właściwie od początku, jak tylko przyszły do naszej klasy rok temu – wyjaśniła Kamila. – Śmieją się z niej, wyzywają… no i czasem któraś Aśkę uderzy jak dziś. Tylko proszę nie mówić, że wie to pani ode mnie! Zadzwoniłam do rodziców tych dziewuch Byłam skołowana. Jak to w ogóle możliwe? Dlaczego moja córeczka nic mi nie powiedziała? Sądziłam przecież, że miałyśmy dobry kontakt… A zaraz potem ogarnęła mnie wściekłość. Nie pozwolę skrzywdzić mojego dziecka! Żadne rozpuszczone gówniary nie będą bić mojej Asieńki! Natychmiast chwyciłam za telefon i jeszcze raz zadzwoniłam do wychowawczyni, informując ją o wszystkim. Potem obdzwoniłam rodziców tych wstrętnych smarkul, które dokuczały mojej córce. Postraszyłam ich policją, sądem, poprawczakiem i wszystkim, co najgorsze, jeśli nie zrobią porządku ze swoimi dziećmi. Rozpętałam prawdziwą burzę! Mąż próbował mnie powstrzymać. – Uspokój się, bo narobisz małej jeszcze większych kłopotów – mówił. – Oszalałeś chyba – fuknęłam. – Przecież ja jej pomagam! Niestety, wkrótce okazało się, że to Kazimierz miał rację. Kilka dni po tamtych wydarzeniach moja córka wpadła do domu rozwścieczona. Policzki miała zaróżowione od gniewu, z jej oczu ciskały gromy. Nigdy jeszcze nie widziałam jej w takim stanie. Moja malutka, bezbronna Asia przeobraziła się w agresywną bestię. – Jak mogłaś! – zawołała od progu. – Powiedziałaś wszystkim! – Ale o co chodzi, kochanie? – spytałam, oszołomiona jej wybuchem. – Dobrze wiesz! – wrzasnęła. – Powiedziałaś im, że Marlena z Dominiką mnie biją! Nauczycielom, ich rodzicom! – A czy tak nie jest, Asiu? Dzięki temu już więcej nie stanie ci się krzywda… – Nic nie rozumiesz! – przerwała mi. – Zawsze miałam w szkole przerąbane! Byłam samotnikiem i kujonem, bo nie pozwalałaś mi wychodzić i ciągle musiałam się uczyć. Ale do tej pory nie było tak źle. Raz na jakiś czas mi się dostało, i tyle… A teraz jestem dla nich donosicielką i już w ogóle nie będę miała życia! A wszystko przez ciebie! Po tych słowach z płaczem wybiegła z pokoju. Przez chwilę stałam oniemiała, nie do końca rozumiejąc, co się właściwie stało. Wtedy podszedł do mnie mąż. Położył mi rękę na ramieniu i rzekł cicho: – Mówiłem ci, kochanie. Świat nastolatków rządzi się swoimi prawami. Będzie mogła zacząć od nowa Byłam załamana. Pragnęłam tylko ustrzec moją córkę przed tym, co złe. A teraz, po latach, dowiedziałam się, że zamiast jej pomóc, sprowadziłam na nią nieszczęście. Najpierw odgradzając ją od rówieśników, przez co mieli ją za dziwoląga. Potem sprawiając, że przylgnęła do niej łatka „kabla”, a to podobno najgorsza obelga dla nastolatka. Nie chciałam, żeby tak się stało… Opadłam na fotel i rozpłakałam się. – Przestań, Krysiu – Kazik próbował mnie uspokoić. – Może ja z nią porozmawiam? Jak myślisz? Skinęłam głową, ocierając łzy, a on zapukał do drzwi pokoju Asi. – Chyba wiem, jak ci pomóc. Mogę wejść? – spytał, wchodząc do środka. Pół godziny później wyszedł z uśmiechem na twarzy. – Przeniesiemy ją do innej szkoły – powiedział. – Tam będzie mogła na nowo ułożyć sobie stosunki z rówieśnikami. – Ale… – zaczęłam, lecz przerwał mi: – Asi spodobał się ten pomysł. Twierdzi, że od dawna o tym marzyła. Przez lata żyłam w kłamstwie. Myślałam, że wiem wszystko o swojej córce. Sądziłam, że jest szczęśliwym dzieckiem, a ja jestem idealną matką. Teraz mam świadomość, że nigdy nie przyglądałam się jej wystarczająco wnikliwie i nie myślałam o tym, czego ona pragnie. Muszę spróbować to jakoś naprawić. Czytaj także:„Przez intrygę Kaśki żona grozi mi rozwodem. Ta desperatka nie może pogodzić się z tym, że nie tknąłbym jej nawet kijem”„Jacek był moim dobrym kumplem, a przy okazji >>pogotowiem seksualnym<<. Ten układ działał świetnie. Do czasu...”„Znudziła mnie rola ojca, więc porzuciłem żonę i syna. Wolę obiadki mojej mamy i wygodną kanapę niż pieluchy i krzyki”
WhP1iI. 172 261 299 224 334 74 123 446 328

dziewczyna przeze mnie płacze